Dziś sunąłem klimatycznymi uliczkami krakowskimi, niepostrzeżenie przenikając przez tłum turystów i dostarczając pizzę głodnym, zarówno rodowitym tubylcom grodu Kraka, przyjezdnym jak i zwiedzającym bądź tylko imprezującym w tym zacnym mieście. W ten oto sposób zarobiłem nieco grosza i wywołałem kilka uśmiechów na twarzach ludzi spragnionych posiłku ;)
Komentarze (1)
hehe, pozytywnie ;D nie ważne co i gdzie .. ważne, że na rowerze :D pozdrower
Rower i przygoda to moje dwa największe zamiłowania. Z tych dwóch pasji zrodziła się jedna - turystyka rowerowa. Dojedziesz wszędzie, zatrzymasz się wszędzie i nie jesteś niczym ograniczony. Doznajesz, doświadczasz i odczuwasz całą naturę, piękno widoków, szmer potoku, szum liści i łopot bocianich skrzydeł. Wszędzie możesz przystanąć, porozmawiać z miejscowymi, zaczerpnąć języka, dowiedzieć się coś ciekawego, nauczyć się coś przydatnego czy też po prostu poznać daną kulturę i lokalne zwyczaje.
Rower to wolność i ogromne możliwości. Rower to też wyzwanie. I dlatego jeżdzę:)