Zwiedzanie Krakowa z moim gościem - Justynką.

Niedziela, 1 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Na rynek, po rynku, na zakrzówek a potem do kamieniołomu Liban, poprzez podgórze. Na koniec nowa huta, opactwo cystersów w mogile i zalew nowohucki.
I wiele innych. Na rynku kupuje pizzę, którą pizzer mi tuninguje po znajomości i otrzymujemy takiego placka, że pomimo głodu po jeździe nie dajemy mu rady. A jest naprawdę smakowity. Przechodnie wpatrują się w niego ze zdziwieniem a jedna babka nawet pyta gdzie można dostać takie cudo ^^
O zwiedzaniu sporo można by pisać..ale nie będę tu pisał książki o architekturze:) W Każdym razie rower to świetny sposób przemieszczania si podczas zwiedzania Krakowa. Dzięki tej wycieczce odkrywam wiele miejsc na nowo, oraz poznaje kilka nowych miejsc. Na nowo zakochuje się w magicznej atmosferze Krakowa, robię masę zdjęć różnych detali..
Prognozy zapowiadają deszcz na cały dzion, rano leje bez przerwy, my się leniwie zbieramy w tym czasie, gdy wychodzimy z domu to już nie pada..i pomimo,że cały dzień oczekujemy ponownego ataku wody z nieba..to do końca dnia już nie pada! :)
W Libanie jestem pierwszy raz - jest to opuszczony kamieniołom, zarośnięty z zardzewiałymi maszynami, bardzo klimatyczne miejsce, włazimy tam oczywiście przez dziurę w ogrodzeniu i przedzieramy się przez jakieś haszcze. Miejsce jest naprawdę przyciągające.
Cały dzień jeżdżę na limonce, pomimo,że jest to singiel to daje radę i na podjaździkach( np. na podgórzu, od kościoła przy rynku podgórskim do fortu i w wielu innych miejscach) jak i cienkie gumy dają radę na łąkach, haszczach, korzeniach itd. Limona to jednak twardziel;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktnie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]