W dolinki podkrakowskie i come back.

Sobota, 16 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Lemondka sprawdza się bajecznie:) Coraz lepiej mi się na niej jeździ, zacząłem już najeżdżać rowerem na dziury i koleiny mając wąski chwyt i czuję się pewnie na chwile obecną jadąc oparty na niej. Niewątpliwie sylwetka mojej osoby rozpostarta na lemondce przyciąga spojrzenia gapiów - przechodniów, nie sposób tego nie przyuważyć:) A niech sobie myślą,że jakiś pro jedzie;)
Fajnie obserwuje się zmiany temperatury wskazywane przez termometr w zależności od prędkości jazdy:D Bieżący odczyt pozwala poznać temperaturę odczuwalną...chociaż podczas jazdy temperatura odczuwalna jest deczko subiektywna bo gdy dojeżdżam do domu to zazwyczaj ocieram pot z czoła...;)

Komentarze (1)

Ładnie zadupcasz do i z tej nowej pracy, widać, że forma rośnie ;-).
Pozdrower

stamper 06:22 niedziela, 17 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enbyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]