Dopierom co niedawno wrócił z pracy a że za 8.5h muszę się w niej pojawić znowu to nie będę się rozpisywał. Dzisiaj ruch nieco większy niż w ostanich dniach, chyba powoli zaczyna znowu rosnąć po feryjnej przerwie. Coś tam posypało i zrobiło się śliko bo mróz trzyma. Na jednym z wyjazdów mialem dostarczyć pizzę kumplowi z pracy, ale nasz kierownik nie opanował jeszcze chyba elementarza i w adresie zamowienia wpisał m.4 zamiast mieszkanie 2 i w rezultacie zamiast kumpla to nastraszyłem jakaś Bogu ducha winną rodzinkę przez domofon stanowczo i poważnie wypowiedzianymi słowami" Dobry Wieczór. Straż Miejska. Proszę otworzyć drzwi" Niefart chciał, że domofon odebrał jakiś koleś i byłem przekonany,że to kumpel bo nawet głos mieli podobny...^^
Komentarze (1)
Hahahaha, to żeś pojechał z tym pomylonym domofonem. Trzeba Ci będzie czapkę takiego "strażaka" gdzieś zakupić i będziesz mógł wtedy tak straszyć ludzi nawet na tych osiedlach gdzie mają kamerki w domofonach.
Rower i przygoda to moje dwa największe zamiłowania. Z tych dwóch pasji zrodziła się jedna - turystyka rowerowa. Dojedziesz wszędzie, zatrzymasz się wszędzie i nie jesteś niczym ograniczony. Doznajesz, doświadczasz i odczuwasz całą naturę, piękno widoków, szmer potoku, szum liści i łopot bocianich skrzydeł. Wszędzie możesz przystanąć, porozmawiać z miejscowymi, zaczerpnąć języka, dowiedzieć się coś ciekawego, nauczyć się coś przydatnego czy też po prostu poznać daną kulturę i lokalne zwyczaje.
Rower to wolność i ogromne możliwości. Rower to też wyzwanie. I dlatego jeżdzę:)