Zamuła w robocie
Pod wieczór zaczęło delikatnie pruszyć śniegiem, potem sypało coraz śmielej i śmielej i gdy w drodze powrotnej do domu przystanąłem na dłużej przy placu centralnym to przez chwilę sypało już całkiem gęsto. Zobaczymy rano ile nasypie tego w nocy.
Na placu centralnym przystanąłem i przyglądałem się ciekawej sytuacji, między kanarem a pasażerem doszło do jakiejś scesji, coś tam podsłyszałem, że ów koleś groził temu kanarowi i wszystko jest nagrane na kamerze w autobusie i dyktafonie itd, mniejsza o to, ale w każdym razie kiedy doszło między nimi na przystanku do szarpaniny to kanar chwycił typka za fraki i cisnął nim oburącz na ziemię, chyba przerzucił go przy tym przez kolano albo delikatnie uniósł i pchnął na glebę, za szybko się to stało bym dojrzał technikę, w każdym razie wyglądało to fenomenalnie:D Wrestling za darmo:] Potem przyjechały pały i zgarnęły gościa a ja poszedłem zadowolony z obejrzanego widowiska do monopolu i kupiłem browarka na dobry sen:D