Kolejny dzień zimowej jazdy

Wtorek, 21 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Rano niewielki, wręcz słaby ruch, ludzie przed świętami nie mają kasy na zbędne wydatki, poza tym studenciaki już powyjeżdżały do domów rodzinnych. Jeden z dostawców się dziś nie pojawia dzięki czemu jest więcej wyjazdów dla tych, którzy przyszli:) Pod wieczór ruch się nieco ożywia. Jeden z dostawców tuż przed wyjazdem stwierdza, że mu tylne koło lata na boki, momentalnie w moich rękach pojawiają się dwie 15-tki i z zamiarem dokręcenia konusów nachylam się nad piastą. Chwytam ośkę z dwóch stron...i okazuje się, że mogę niezależnie poruszać z jednej i drugiej strony. I wszystko jasne. Ośka jest pęknięta. Wyciągam dwie połówki ośki z piasty, instruuje kolegę z pracy co ma kupić i jak zamontować i szykuje się do wyjazdu. Nagle ów kolega wybucha śmiechem, odwracam się i widzę kolejnego dostawcę, który powróciwszy z wyjazdu trzyma w dłoni lewą korbę ^^ Okazuje się,że temu z kolei pękła śruba trzymającą korbę. Przez chwilę zastanawiam się nad otwarciem serwisu wewnątrz firmowego;) po czym lecę na swoje wyjazdy:D Dzień kończę 3 dalekimi kursami, jednym poza rejon za dopłatą:D I w ten sposób z nijakiego dnia zrobił się dzień całkiem bogaty w zarobek i kilometry :) W sumie, w 11h zarobiłem 190 złociszy robiąc to co lubię, czyli bujając się na rowerze:D
Pozdrawiam wszystkich zimowych bikerów!
PS Zakupiłem dziś oldschoolowe symetryczne hample weinmanna do limonki - zamontuje je w święta i znów będę pomykał na moim miejskim singielku:D

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miusi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]