Śnieżnie i deszczowo, ale ciepło.
Niedziela, 12 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Rano była chlapa, w nocy większość śniegu stopniała pozostawiając strumyki wody, które ciągle były zasilane pozostałościami śniegu. Do późnego południa mrzało, padał topniejący śnieg z deszczem, ale nie było to jakoś specjalnie upierdliwe. Temperatura przyjemna, jeździło się w sumie fajnie. Jedynie wiatr wiejący z północnego zachodu dał we znaki i trzeba było się z nim zmagać, ale czasem i uskrzydlał. Niestety plecak na pizzę ma to do siebie, że stanowi sporą powierzchnię płaską, która tworzy dość duży opór powietrza, więc ogólnie wiatr nie jest naszym sojusznikiem.
Późnym wieczorem/nocą zaczyna pruszyć delikatnie śnieg. Gdy wracam domu to im bliżej jestem swojego lokum tym bardziej są wyścielone drogi białym puchem.
Ruch w pracy przeciętny jak na zimę. Ale kilosów nawet coś tam się uzbierało:)
Późnym wieczorem/nocą zaczyna pruszyć delikatnie śnieg. Gdy wracam domu to im bliżej jestem swojego lokum tym bardziej są wyścielone drogi białym puchem.
Ruch w pracy przeciętny jak na zimę. Ale kilosów nawet coś tam się uzbierało:)