W pracy, czyli rozwożąc pizzę krakowskimi uliczkami

Niedziela, 28 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Ruch taki sobie. W drodze powrotnej jadę pod wiatr i śnieg sypie mi w oczy. Nie chce mi się stawać i wyciągać okularów z plecaka, więc jadę z pochyloną głową prawie nie widząc drogi, ale znam ją na pamięć. W drodze zaczyna mi się odkręcać lewa korba, jadę wolno, bo wiatr mocno mnie osłabia i modlę się abym dojechał zanim korba odpadnie, udaje się to na styk!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nages

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]