W pracy, czyli rozwożąc pizzę krakowskimi uliczkami
Sobota, 30 października 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Rano mizerny ruch, niewiele się działo, pojawiały się jakieś sporadyczne wyjazdy. Wieczorem nagle nas zasypało zamówieniami i przez 3h mieliśmy niezły hardcore, ale drogi były puste i fajnie się latało poprzez miasto.
W drodze powrotnej jadę nieco na około bo mam ochotę sobie jeszcze pojeździć na bajku.
Finalny wynik 90 kilometrów całkiem zadowalający. Znów idzie zima, więc i dzienny dystans się podnosi! W styczniu pewnie znowu uplasuje się na pierwszym miejscu na BS :)
Na razie chcę dobić do 15 000 km w tym roku.
W drodze powrotnej jadę nieco na około bo mam ochotę sobie jeszcze pojeździć na bajku.
Finalny wynik 90 kilometrów całkiem zadowalający. Znów idzie zima, więc i dzienny dystans się podnosi! W styczniu pewnie znowu uplasuje się na pierwszym miejscu na BS :)
Na razie chcę dobić do 15 000 km w tym roku.