VII Dzień Wyprawy(Chlewnica-Jastrzębia Góra)
Poniedziałek, 9 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Wyprawy
Rano wciągamy śniadanie, rozmawiamy chwilę z gospodarzem i dosiadamy nasze dwukołowe rumaki objuczone niczym pustynne wielbłądy. Lecimy na Lębork, po drodze udaje mi się rozbujać mój tabor do 56km/h, nie jest to 82km/h osiągnięte w Alpach Julijskich, ale też cieszy ;) Z Lęborka lecimy do Wejherowa, w którym odbijamy w boczne drogi i tłuczemy się nimi do końca dnia. Sakwy podskakują, wszystko w nich hałasuje, menażki się obijają itd. W Wielkiej Plaśnicy oddajemy hołd przed największą zbiorową mogiłą w Polsce z czasów II Wojny Światowej. W Leśniewie mijamy pomnik śpiącego żołnierza oraz orła na kuli. W Mechowie oglądamy tamtejszą atrakcje: Skały Mechowskie, czyli coś jak miniaturka błędnych skał w Sudetach. Potem przez Starzyno, Starzyński Dwójr i Łebcz docieramy do Jastrzębiej Góry. Znajduje się tam najbardziej na północ wysunięta część Polski, strzelamy sobie foto przy symbolicznym pomniku "polskiego nordkappu" i kierujemy się ku Rozewiu. Dojeżdżamy do latarni o 19.15..a była czynna do 19. No cóż..zaoszczędzone 3zł za wstęp:P Ceny tamtejszych pól namiotowych nie są przyjazne, więc zaszywamy się w pobliskich krzaczorach zastanawiając się nad tym jak bardzo mój oczojebitny żółty namiot jest zauważalny w gęstwinie w którą wleźliśmy. Na szczęście w nocy nikt nas niepokoi.