W robocie, czyli rozwożąc pizzę krakowskimi uliczkami
Sobota, 31 lipca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Ostatni dzień w pracy przed wyprawą:) 3ego Sierpnia ruszamy pociągiem do Świnoujścia a potem dnia następnego zaczynamy jazdę rowerem wzdłuż linii brzegowej, zwiedzamy wyspę Wolin i Kamień Pomorski, w którym się zatrzymujemy. Pierwszy dzion lajtowy, rozruchowy dla mego Bejbe. Czeka nas zagroda żubrów oraz latarnia morska i punkt widokowy z falochronu:) Oraz ruchome organy kościelne.
Dziś - 1 sierpnia ciąg dalszy przygotowań trekkinga. Niedługo zamieszczę jego nowe fotki i opis.
Wczoraj na koniec dnia, gdy wracałem do domu, poluzowała mi się lewa korba i zaczęła zsuwać, kierowca rikszy użyczył mi imbus 8mm, dociągnąłem korbę, ale syt się powtórzyła i wskoczyłem zrezygnowany do nocnego z rowerem. Trza się pozbyć tego MTB :] Jego miesjce zastąpi flow-flip(singiel + ostre koło), do którego rama stoi już na balkonie, pomalowana i wypolerowana:)
Dziś - 1 sierpnia ciąg dalszy przygotowań trekkinga. Niedługo zamieszczę jego nowe fotki i opis.
Wczoraj na koniec dnia, gdy wracałem do domu, poluzowała mi się lewa korba i zaczęła zsuwać, kierowca rikszy użyczył mi imbus 8mm, dociągnąłem korbę, ale syt się powtórzyła i wskoczyłem zrezygnowany do nocnego z rowerem. Trza się pozbyć tego MTB :] Jego miesjce zastąpi flow-flip(singiel + ostre koło), do którego rama stoi już na balkonie, pomalowana i wypolerowana:)