Do pracy i w pracy

Poniedziałek, 5 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Dostawa pizzy na rowerze w Krakowie.
Rano zamuła, przez dwie h totalnie nic się nie działo. Dopiero ok 14 leniwie coś się ruszyło..a wieczorem gdy zaczęło padać zasypała nas lawina zamówień. Własnie wróciłem do domu, przemoczony do suchej nitki. Za to wyjazdów nieco narobiłem.
Po wczorajszej eskapadzie nie bolały mnie nogi nic a nic,więc byłem przekonany dziś rano,że jestem pełen sił, było to jednak błędne przeświadczenie, które zostało zweryfikowane w pracy. Pomimo braku uczucia bólu w mięśniach, sił nie miałem wcale, jednym slowem zamęczyłem wczoraj nogi nieco:) Nie są przyzwyczajone do pokonywania dłuższych odcinków bez przerwy - i to jest do zmiany! :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cnymo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]