W pracy
Piątek, 15 stycznia 2010
· Komentarze(1)
Kategoria Miasto
Dzisiaj nieco zimniej niż ostatnimy czasy, trochu chłodno było w twarz, ale odrobina kremu znacznie pomogła. Odkąd zmieniłem klocki hamulcowe to te nowe piszczą niemiłosiernie. Wyją przeokrutnie. To pewnie dlatego, że kupiłem jakieś najtańsze po 5ł za parę...stwierdziłem,że do pracy nei ma sensu kupować droższych bo i tak każde przerobię. Ale chyba jednak następnym razem sprawie sobie droższe, żeby tak nie jęczały strasznie jak te. Napęd powoli też sie sypie, już przez zimą był zajechany i dlatego nie żal mi go na śnieg i sól bo i tak od dawna nadaje się do wymiany, łańcuch skacze na środkowej tarczy z przodu, używam tylko najwyższej. Plan był właśnie taki, żeby zajechać go na maxa przez zimę i na wiosnę wymienić, ale obawiam się, że może nie dotrzymać do końća wiosny bo już zaczynają sie dziać dziwne rzeczy - np. ostatnio samoczynnie spadał mi łańcuch na środkowy blat z największego.Chciałbym jeszcze narazie maksymalnie dojechać ten, żeby za chwile się nie okazało, że całe moje zarobki zżerają naprawy rowera:)