Kolejny dzień w pracy.

Poniedziałek, 4 stycznia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Miasto
Kolejny dzień w siodle rozwożąc pizzę po śródmieściu Kraka. Dystanse z pracy narazie są podawane orientacyjnie, bo w góralu chwilowo nie mam licznika - mam jeden w treku a drugi w kolarzówce i noszę się z zamiarem zakupu trzeciego, żeby ich nie przekładać w kółko. Do pracy i z powrotem wychodzi mi 24km, więc przy 6h pracy wykręcam w sumie ok 60km a przy 10h pracy ok 80km. Tak wynika z moich obliczeń i przemyśleń. Niedługo zakupię trzeci licznik i podawane dystanse będą bardziej uściślone.
Z pizzą fajnie sie jeździ, niedość, że robię to co lubię - jeżdzę na rowerze to jeszcze mi za to płacą:) Stawka godzinowa z napiwkami wychodzi ponad 10zł/h, więc też całkiem nieźle. No i główna zaleta tej pracy...mam motywację do jazdy w zimie a właśćiwie przymus. Czasem nie chce się wyjść z domu gdy widzi się zamieć śnieżną i ujemną temp., ale tak naprawdę gdy zacznie się już jechać to warunki pogodowe przestają mieć znaczenie. No może poza silnym deszczem i wiatrem. W każdym razie chcąc nie chcąc w robocie muszę jeździć..więc mam fajną mobilizację do treningów zimowych.

Komentarze (2)

... nie dość, że robię to co lubię - jeżdżę na rowerze, to jeszcze mi za to płacą:)'' Podpisuję się pod tym zdaniem dwoma rękoma i nogami też :-). Pozdrower.

MARECKY 16:37 czwartek, 7 stycznia 2010

Podziwiam za wytrwałość, ja zamarzam średnio po 15 km, ale póki co idę marznąć dalej ;-)

AndyMono 22:03 poniedziałek, 4 stycznia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namoc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]